wtorek, 15 czerwca 2010

Małe a cieszy


Niesamowite jest to, ile przyjemności sprawiają kobiecie kosmetyki i kartonowe pudełka. Pierwszy raz od wielu tygodni mogę się rozkoszować chwilą wyłącznie dla siebie. Wącham nowe kosmetyki i oglądam pudełka, które zakupiłam, by spakować rzeczy (nie ma jak przeprowadzki). Czasami boję się co przyniesie nowy dzień, dlatego takie przyziemne rzeczy są takie przyjemne i tak odstresowują.

Do tego zajadam się Raffaello.

Można powiedzieć, że to jest chwilowa pełnia szczęścia.

Żałuję tylko, że nie mam ze sobą kółka... nadrobię to.

Miłego wieczoru